Spaghetti z atramentem kałamarnicy.






na 4-5 porcji
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 1 cebula - drobno posiekać
  • 2 ząbki czosnku - drobno posiekać
  • 1 spora marchewka - pokroić w kostkę
  • 1 łodyga selera naciowego - pokroić w plastry
  • 50 g słoniny pancetta - pokroić w kostkę
  • 350 g chudego mielonego mięsa wołowego
  • 400 g posiekanych pomidorów z puszki
  • 125 ml wytrawnego czerwonego wina
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • świeżo starty parmezan - ilość wedle uznania
  • kilka świeżo posiekanych listków bazylii
  • 350 g makaronu spaghetti z atramentem kałamarnicy
  • suszone oregano
  • sól i pieprz


Na rozgrzaną oliwę wrzucić cebulę i dusić przez 3 minutki. Dodać czosnek, marchew, seler i słoninę, smażyć przez 3 minuty. Dodać mięso i smażyć na wysokiej temp. przez 4-5 minut, oczywiście nie zapominamy o mieszaniu. Domieszać pomidory oraz wino, oprószyć oregano, zagotować. Następnie zmniejszyć temperaturę i gotować przez 45 minut. Domieszać koncentrat pomidorowy i doprawić solą i pieprzem. Makaron spaghetti ugotować w/g przepisu na opakowaniu. 



Gotowy makaron ułożyć na talerzach, 
polać gorącym sosem, posypać parmezanem oraz bazylią i natychmiast podawać.







14 komentarzy:

  1. Wygląda zniewalająco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super że się podoba, musisz jeszcze zasmakować ;)

      Usuń
  2. uwielbiam takie dnaia .. kolorowe i zachwycajace:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezły efekt. A w smaku taki makaron bardzo się różni od tradycyjnego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, sam jest lekko słodkawy, choć w tej potrawie nie było to wyczuwalne.

      Usuń
  4. Sądziłam, że trafiłam na ucztę frutti di mare. Ostatnio na rynku nie widać " atramentu z kałamarnicy" Przygotowałaś sos z mięsem. Kłóci się z ideą, ale najważniejsze, że smakowało :)

    pozdrawiamy serdecznie

    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy kłóci się z ideą hmm rzecz gustu a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuję :) Fakt, ja też na rynku nie widziałam atramentu z kałamarnicy, dlatego zakupiłam makaron spaghetti z tym ciekawym dodatkiem :)

      Usuń
  5. Dziękuję Wam z chwilkę u mnie spędzoną i komentarze :)Pozdrawiam smacznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzy razy czytałem przepis i gdzieś zginęło mięso w trakcie przygotowań ;) Nigdy nie jadłem takiego makaronu, całkiem ciekawy, chociaż na niektórych zdjęciach wygląda jakby sos leżał na plastikowych nitkach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahaha ale dałam plamę, już dopisuję. Dzięki:)............hihihihi zapewniam że nie są plastikowe :D

      Usuń
  7. Anonimowy7:49:00 PM

    Gdzie można kupić taki super makaron??:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się przyznać, że nie widziałam go w żadnym sklepie w moich okolicach. Swój zakupiłam w Alcudii na Majorce. Ale, ale niedługo będzie mały konkursik, a raczej zabawa w której to będzie można go wygrać ;) Zapraszam!

      Usuń
  8. o kurcze spaghetti przypomina mi rysiki do ołówka:) genialnie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny! Zachęcam do zostawienia paru słów, każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny!