na 4-5 porcji
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 cebula - drobno posiekać
- 2 ząbki czosnku - drobno posiekać
- 1 spora marchewka - pokroić w kostkę
- 1 łodyga selera naciowego - pokroić w plastry
- 50 g słoniny pancetta - pokroić w kostkę
- 350 g chudego mielonego mięsa wołowego
- 400 g posiekanych pomidorów z puszki
- 125 ml wytrawnego czerwonego wina
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- świeżo starty parmezan - ilość wedle uznania
- kilka świeżo posiekanych listków bazylii
- 350 g makaronu spaghetti z atramentem kałamarnicy
- suszone oregano
- sól i pieprz
Na rozgrzaną oliwę wrzucić cebulę i dusić przez 3 minutki. Dodać czosnek, marchew, seler i słoninę, smażyć przez 3 minuty. Dodać mięso i smażyć na wysokiej temp. przez 4-5 minut, oczywiście nie zapominamy o mieszaniu. Domieszać pomidory oraz wino, oprószyć oregano, zagotować. Następnie zmniejszyć temperaturę i gotować przez 45 minut. Domieszać koncentrat pomidorowy i doprawić solą i pieprzem. Makaron spaghetti ugotować w/g przepisu na opakowaniu.
Gotowy makaron ułożyć na talerzach,
polać gorącym sosem, posypać parmezanem oraz bazylią i natychmiast podawać.
Wygląda zniewalająco :)
OdpowiedzUsuńSuper że się podoba, musisz jeszcze zasmakować ;)
Usuńuwielbiam takie dnaia .. kolorowe i zachwycajace:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
i pyszniusie :)
UsuńNiezły efekt. A w smaku taki makaron bardzo się różni od tradycyjnego?
OdpowiedzUsuńDzięki, sam jest lekko słodkawy, choć w tej potrawie nie było to wyczuwalne.
UsuńSądziłam, że trafiłam na ucztę frutti di mare. Ostatnio na rynku nie widać " atramentu z kałamarnicy" Przygotowałaś sos z mięsem. Kłóci się z ideą, ale najważniejsze, że smakowało :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Czy kłóci się z ideą hmm rzecz gustu a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuję :) Fakt, ja też na rynku nie widziałam atramentu z kałamarnicy, dlatego zakupiłam makaron spaghetti z tym ciekawym dodatkiem :)
UsuńDziękuję Wam z chwilkę u mnie spędzoną i komentarze :)Pozdrawiam smacznie
OdpowiedzUsuńTrzy razy czytałem przepis i gdzieś zginęło mięso w trakcie przygotowań ;) Nigdy nie jadłem takiego makaronu, całkiem ciekawy, chociaż na niektórych zdjęciach wygląda jakby sos leżał na plastikowych nitkach ;)
OdpowiedzUsuńhahahahaha ale dałam plamę, już dopisuję. Dzięki:)............hihihihi zapewniam że nie są plastikowe :D
UsuńGdzie można kupić taki super makaron??:))
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że nie widziałam go w żadnym sklepie w moich okolicach. Swój zakupiłam w Alcudii na Majorce. Ale, ale niedługo będzie mały konkursik, a raczej zabawa w której to będzie można go wygrać ;) Zapraszam!
Usuńo kurcze spaghetti przypomina mi rysiki do ołówka:) genialnie wygląda:)
OdpowiedzUsuń